Laptop dla każdego, mniej egzaminów
Jak pokazują ostatnie ustalenia The Times Education Commission, brytyjski system edukacji zawodzi na wielu frontach jeżeli chodzi o nauczanie początkowe, ale także przygotowanie do życia i pracy. Nie spisują się szkoły, ale również rodzice nie potrafią przygotować swoich pociech do tego, aby mogły rozpocząć edukację czy w ogóle jakąś aktywność pozadomową.

W skład utworzonej rok temu komisji pod egidą szanowanego dziennika, wchodzą różnego rodzaju eksperci, dyrektorzy szkół, pracownicy naukowi, również parlamentarzyści, a nawet dwaj byli premierzy. Owo ciało doradcze informuje teraz rząd o swoich ustaleniach i proponuje jakie działania powinny być podjęte, aby usprawnić funkcjonowanie systemu.
Nie mówią, nie chodzą
Przykłady zebrane przez rok pracy komisji są szokujące. Oto dyrektor placówki w Nottinghamshire informuje, że dzieci, które trafiają do jego szkoły nie potrafią niekiedy powiedzieć jak mają na imię. Połowa maluchów rozpoczynająca naukę przedszkolną nie umie zaś korzystać z toalety i szkoła musiała zatrudnić pracowników do opieki, zmieniających pieluchy. Czterolatki komunikują chęć napicia się niezrozumiałymi sylabami. Owszem, takie rzeczy zawsze się zdarzały, ale teraz to nagminne.
Inne przypadki zebrane przez komisję pokazują, że trzylatki nie umieją normalnie chodzić, ponieważ ich mięśnie nie są odpowiednio rozwinięte dla tego wieku. To z powodu spędzania czasu głównie przed telewizorem.
Pięciolatki mówią z kolei z amerykańskim akcentem albo w ogóle w sposób jaki usłyszały od bohaterów oglądanych przez siebie non-stop kreskówek.
Według nauczycieli 46% dzieci rozpoczynających szkołę nie jest do niej gotowe. Ale i później nie jest lepiej. 75% firm zatrudniających młodych ludzi zaraz po szkole twierdzi, że muszą oni być uczeni podstawowych umiejętności, które powinni wynieść właśnie ze szkoły.
Wiele z tych negatywnych cech jest efektem pandemii i długiego siedzenia w domach. Jednak jak wskazuje Lee Elliot Major, profesor Exeter University, niektóre nierówności w systemie są stałe i istniały przed pandemią. Ta tylko umocniła ich działanie.
Co zrobić
Komisja wezwała więc do szeregu refom, których podstawą będzie lepsze finansowanie, informacja i szersze możliwości – dla dzieci, rodziców i kadry. Do tego zmiana systemu egzaminacyjnego.
“British Baccalaureate” ma być programem oferującym więszy wybór kwalifikacji tak akademickich, jak i zawodowych dla 18-latków oraz „odchudzone” egzaminy w wieku lat zamiast GCSE.
Eksperci domagają się także ustanowienia dodatkowych funduszy dla szkół, do wyboru na zajęcia dramatyczne, muzyki, tańca i sportu. Do tego tzw. National Citizenship Service experience – czyli w praktyce możliwosć brania udziału w wycieczkach i wolontariatach dla dzieci z biedniejszych rodzin.
Studenci mają stworzyć armię korepetytorów, którzy poprzez udzielanie lekcji zarabiać będą kredyty na kolejne stopnie wyższej edukacji. Miałoby to zastąpić obecny, niefektywny National Tutoring Programme, który kosztuje 5 miliardów funtów.
Na etapie Six-Forms (etap pomiędzy high school i uniwersytetem) powinna pojawić się nowa techiczna i zawodowa kadra, mająca powiązania z różnymi gałęziami przemysłu.
Finansowanie wczesnych lat edukacji musi zostać zwiększone. Kolejne środki trzeba wydać na to, aby każde dziecko miało dostęp do laptopa albo tableta.
Nauczyciele mają przejść dodatkowe szkolenia, które pomogą im na identyfikację dzieci o o tzw. specjalnych potrzebach. Szkoły poniosą odpowiedzialność, jeżeli jakieś dzieci „specjalnej troski” nie zostaną rozpoznane pod tym względem i nie dostaną odpowiedniej pomocy.
Pięćdziesiąt nowych szkół wyższych ma zostać powołanych w regionach do tej pory odstających pod tym względem. Owe uczelnie powiązane byłyby z siecią koledży, również poprzez system kredytowy, który można by przenieść ze szkoły do szkoły.
- Mamy dobry system edukacji, który służy właściwie wielu uczniom, a pracują w nim utalentowani nauczyciele - mówi Geoff Barton, sekretarz generalny Association of School and College Leaders. - Jednak obecna organizacja nie działa jak trzeba dla około jednej trzeciej młodych ludzi, z których wielu ma gorsze warunki rozwoju albo powinno podlegać edukacji specjalnej. Rząd koncentruje się na bardzo akademickich egzaminach o wysokim poziomie i tworzy barierę nie do przejścia dla zbyt wielu młodych. To trzeba zreformować, dodatkowa pomoc musi docierać do tych, którzy najbardziej tego potrzebują, ze szczególnym uwzględnieniem wczesnej edukacji i rejonów biedy.
Z urzędnikiem zgadzają się w większości badani rodzice. 59% z nich uważa, że szkoła nie przygotowuje do życia, a 60% twierdzi, że ich dzieci nie są przygotowane do pracy po ukończeniu edukacji.
Dodatkowo 65% jest zdania, że obecny system za bardzo koncentruje się na egzaminach, a 56% widzi zły wpływ takiego układu na zdrowie psychiczne dzieci.
SJ
Chaos na lotniskach w UK
Główna przyczyna problemów na brytyjskich lotniskach to pandemia. A z nią związane są bezymyślne działania rządu i firm obsługujących podróżnych. I dlatego teraz brakuje ludzi do pracy, częste opóźnienia lotów i kolejki po bagaż. Coraz więcej lotów i wakacji jest też odwoływanych.
Rejestrujemy w Estonii
Jak do tej pory nie handlowaliśmy zbyt dużo z Estonią. Jednak ostatnio coś eksportujemy - to nasze firmy. Polscy biznesmeni ochoczo korzystają ze sprzyjającego klimatu, prostych przepisów i z takich rozwiązań jak e-rezydencja. Jest ich tam już blisko pół tysiąca.
Sezon grillowy w pełni
Tak, to już ten czas. Można odpalać! Tym bardziej, że w UK przepisy - raczej są korzystne. Można grilować i w niektórych parkach i na niektórych plażach.
Chociaż bywa, że i w niektórych domach jest zabronione. Zależy od zarządcy terenu.
______________________
REKLAMA
Żerują na wiernych
Nadzieja, że zniżki za bezszkodową jazdę obniżą koszt naszego ubezpieczenia może okazać się płonna. Ostatnio również oficjalne brytyjskie instytucje chroniące prawa konsumentów odkryły, że na tym rynku wcale nie opłaca się być wiernym klientem.
Analfabetyzm w Wielkiej Brytanii
Raporty z różnorakich badań dotyczących umiejętności czytania i pisania pośród obywateli UK są alarmujące. Aczkolwiek te twierdzące, że jeden na 5 to analfabeta są z pewnością przesadzone, to już mówiące, że jeden na dziesięciu ma problemy – są bliższe prawdy.
Uważaj jak kupujesz wczasy
Trwa sezon dla telefonicznych bądź internetowych oszustów sprzedającyh "lewe" wakacje i lotynigdy w UK się nie kończy. Liczba oszustw tego typu rośnie. Zaufanie pokładane w znanych firmach i dużych hotelach może wcale nie pomóc. Z drugiej strony oszukuje się wielu tych, którzy chcą wybrać się na brytyjskie kempingi albo kwatery prywatne.
STARSZE ALE CIEKAWE
Trwa sezon dla telefonicznych bądź internetowych oszustów sprzedającyh "lewe" wakacje i lotynigdy w UK się nie kończy. Liczba oszustw tego typu rośnie. Zaufanie pokładane w znanych firmach i dużych hotelach może wcale nie pomóc. Z drugiej strony oszukuje się wielu tych, którzy chcą wybrać się na brytyjskie kempingi albo kwatery prywatne.
STARSZE ALE CIEKAWE
Polak z UK u Michelina!
Altrincham pod Manchesterem uważane jest za miejsce „posh”. Knajp w nim nie brak, ale jedyną, która dostała się na słynną listę Michelina na 2018 rok jest „Borage” prowadzone przez Mariusza Dobiesa wraz z narzeczoną Veroniką Janusovą.
Polacy piją coraz więcej wina wysokiej jakości. Hitem ostatnich lat są wina mołdawskie. Choć z 7 litrami spożycia na osobę Polska jest daleko za światową czołówką, to powoli goni winiarskie potęgi.
_____________
Dlaczego potrzebjesz doradcy hipotecznego
Więcej tutaj
________________________________________________________________________________________________________________________
©Media&Net Invest