Wielki ssak żył kiedyś na Wyspach Brytyjskich, ale były to czasy tak zamierzchłe, że trudno je dokładnie określić. Wyginęły przynajmniej 6 tysięcy lat temu, a może i sporo wcześniej. W tym kraju w ogóle nie ma gatunków, które u nas można wciąż spotkać - i to bez, sztucznej cokolwiek, reintrodukcji. Poza zwierzętami hodowlanymi i tymi trzymanymi w zoo, żyją na Wyspach tylko mniejsze ssaki, względnie jelenie i sarny.
Nie ma niedźwiedzia, rysia, wilka i póki co Brytyjczycy dalecy są od ich reintrodukowania. Nie pozwala na to przede wszystkim lobby farmerskie. Wytępili i dobrze im z tym. Wielka Brytania to w ogóle jeden z krajów o najbardziej przetrzebionym środowisku naturalnym na świecie. I to nawet wśród tych rozwiniętych.
REKLAMA
Żubr nie grozi hodowcom. Ocierając się o drzewa i zdzierając korę, stworzy za to środowisko dla innych stworzeń. Martwe drzewa to pokarm dla mniejszych przedstawicieli flory i fauny, a naturalnie powstałe polany, to odpowiednie miejsce np. dla jaszczurek i rzadkich gatunków motyli.
Dlatego też na początek cztery „europejskie bizony” zostaną sprowadzone do rezerwatu w Kent, jako część planu ratowania środowiska naturalnego. Będzie to byk i trzy krowy. Można przypuszczać, że stado zasilą później jeszcze inne sztuki, aby wymieszać materiał genetyczny.
Za tym przedsięwzięciem stoi Kent Wildlife Trust i Wildwood Trust, których wart £1 milion projekt rozpocznie się w Blean Woods w pobliżu Canterbury. Jeżeli kiedykolwiek wzięliście udział w rozsyłanej po domach Post Code Lottery, to teraz możecie się cieszyć, że dołożyliście się do szczytnego celu. Firma powołała People’s Postcode Lottery Dream Fund, który dotował 1.25 mln funtów na takie przedsięwzięcia.
Dla zwierząt ogrodzi się teren o powierzchni 500 hektarów, z dala od szlaków i siedzib ludzkich. To jeden z największych obszarów starego, pierwotnego lasu w tym kraju. Co ciekawe, żubrom na terenie rezerwatu pomogą m.in. koniki polskie. Te przedstawiciele kopytnych już żyją na terenie Wielkiej Brytanii, spotykane są w Szkocji, teraz czas na południe Anglii.
Skąd Brytyjczycy wezmą żubra? Rozważane są dwie koncepcje – z Holandii lub z Polski. Przy czym ten holenderski też wywodzi się od naszego. Właściwie wszystkie wolno żyjące (tzn. w parkach narodowych, rezerwatach) europejskie żubry pochodzą od 50 sztuk z Białowieży. To tam najpierw reintrodukowano tego wielkiego ssaka, kiedy zupełnie wytępiono go wolności w trakcie I wojny światowej. Pozostały wtedy tylko sztuki żyjące w niewoli.
Później pojawiły się w innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej, a wreszcie i na Zachodzie. Obecnie istnieje stado nawet w Danii. Brytyjczycy wydają się więc dość opóźnieni. Ale... lepiej późno niż wcale.
- Myśleliśmy o tym dawna, aby odbudować prawdziwy, dziki las – mówi Paul Whitfield, dyrektor generalny Wildwood Trust said. - Anglii brakowało go zdecydowanie za długo.
JSP