Merkuriusz Polonijny
_________________________________________________________________________________________________________

Anglosasi bardziej z nazwy

Spotkaliście być może ludzi, którzy uważają, że są „czystymi” Brytyjczykami? W wielu przypadkach to jednak wątpliwa sytuacja. I nie chodzi o tylko o imigrantów lub ich dzieci. To praktycznie niemożliwe, że ktoś może posiadać zupełnie jednolite pochodzenie genetyczne. Na dodatek przeciętny biały Brytyjczyk jest tylko w 36.94% Anglosasem.
brytyjskość
To dość popularna wiedza, ilu mamy w UK imigrantów z Polski, z Subkontynetu Indyjskiego, z Afryki - czy nawet osób o takim pochodzeniu. Tak więc ok. 21% populacji tego kraju urodziło się poza nim, 14% to nie Europejczycy.
Ale jak się okazuje, również pozostali nie są jednorodni. Poprzez wieki społeczność tworzyli Anglowie, Sasi, Jutowie, Fryzyjczycy, Duńczycy, Irlandczycy, Szkoci (sami mający ciekawe pochodzenie), Francuzi, Flamandowie, Niemcy; a później także Włosi, Finowie, Polacy, czy Rosjanie. Tak, tak, nasza emigracja, to nie jest fakt dopiero pounijny, ani nawet powojenny.

Tak więc, czy naprawdę tzw. „Brytyjczycy”, czyli powiedzmy sobie szczerze – biali, mający siebie za Anglosasów; są tym, za kogo się podają?
Tzw. Anglosasi zaczęli napływać do dotychczas celtyckiej (choć znacznie zromanizowanej) Wielkiej Brytanii w większej liczbie od V wieku naszej ery. Od tego czasu, to co po nich pozostało, uległo poważnemu wymieszaniu z innymi nacjami. Miejscowi nie są tak bardzo brytyjscy, ani nawet irlandzcy, jak im się wydaje.

REKLAMA
Może nie każdemu te fakty będą się podobać. Wszak jeżeli nie da się być czystym Anglosasem, to nie można być i czystym Polakiem. A jest sporo ludzi z kompleksami, którzy właśnie za takich się uważają. Tymczasem badania genetyczne wykazują, że ktoś jest np. w 2% Gotem, w 1% Semitą (czy po prostu Żydem) albo w kilku procentach Tatarem. Reszta jest słowiańska,

To i tak dobrze, bo Anglosasem być jeszcze trudniej. Obecnie przeciętny obywatel UK jest w 36.94% Brytyjczykiem (czyli dawniej Anglosasem), w 21.59% Irlandczykiem (czyli Celtem), a w 19.91% pochodzi z zachodniej Europy (przede wszystkim Francji bądź Niemiec).
Dalej – zawartość „brytyjskości” różni się, w zależności od regionu. Najbardziej brytyjscy ludzie zamieszkują Yorkshire (41.17% Anglosasów). Z kolei w East Midlands znajdziemy najwięcej DNA ze Skandynawii (10.37%). East Anglia jest najbardziej zachodnioeuropejska  (22.52% pochodzi z  Francji lub Niemiec).

Skąd te dane? Pochodzą one z badań Ancestry, serwisu internetowego, który zajmuje się genealogią i z którego korzystają np. ci, którzy chcą poznać historię swojej rodziny. Jakiś czas temu udostępniono tutaj zestaw do testowania DNA. Osoby, które go nabywają, wysyłają następnie próbki do Ancestry, w celu sprawdzenia skąd pochodzili ich przodkowie. W badaniu wzięło udział 15 tysięcy osób, oczywiście anonimowo.

Wyniki pokazują jeszcze szereg innych ciekawych, choć nie aż tak znaczących zależności. Otóż osoby mieszkające na terenie Anglii w znacznie większym stopniu pochodzą ze Skandynawii i zachodniej Europy niż ci zamieszkujący Walię, Szkocję i Irlandię. Szkoci zaś mają największą zawartość DNA z Finlandii i północno-zachodniej Rosji, bo 1.31 procenta. Walijczycy w największym stopniu pochodzą z Półwyspu Iberyjskiego (3%). Anglicy są w mniejszym stopniu (20%) irlandzcy niż Walijczycy i Szkoci, zaś prawie polowa osób z Ulsteru ma pochodzenie rzeczywiście irlandzkie (kilkaset lat temu osiedlono tam masowo Szkotów, a nie brak też Anglików). Ci z East Midlands są najbardziej wschodnioeuropejscy (2.47%) - i przypominamy, nie chodzi tu o DNA obecnych imigrantów, tylko o „Anglosasów”.

SL

Widget is loading comments...
AKTUALNE              

Przyznają się?
Partia Brexitowa Nigela Farage'a znów po stronie Rosji. Tym razem opowiedziała się przeciw rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie przeciwdziałania dezinformacji i obcemu wpływowi na wybory w Europie.
W imię wartości

Puby sieci Samuel Smith's na terenie Greater Manchester i w okolicy zabraniają swoim klientom korzystać z telefonów komórkowych. Właścicielowi zależy na pielęgnowaniu tradycyjnych wartości.

Żerują na wiernych

Nadzieja, że zniżki za bezszkodową jazdę obniżą koszt naszego ubezpieczenia może okazać się płonna. Ostatnio również oficjalne brytyjskie instytucje chroniące prawa konsumentów odkryły, że na tym rynku wcale nie opłaca się być wiernym klientem.

Analfabetyzm w Wielkiej Brytanii
Raporty z różnorakich badań dotyczących umiejętności czytania i pisania pośród obywateli UK są alarmujące. Aczkolwiek te twierdzące, że jeden na 5 to analfabeta są z pewnością przesadzone, to już mówiące, że jeden na dziesięciu ma problemy – są bliższe prawdy.

Układu może nie być

Nawet traktat z USA nie zrekompensuje strat powstałych na skutek rozwodu z Unią Europejską.W dodatku okazało się, że handlowego bratania się z Amerykanami nie chcą też sami Brytyjczycy. A ostatnio Donald Trump stwierdził, że umowa brexitowa Theresy May uniemożliwi taki układ.


Dentyści w UK

Poziom opieki medycznej w UK to cieżki temat. Jest niby NHS, z którego są tak są tu dumni, ale Brytyjczycy często sami narzekają na standard, a zwłaszcza dostępność usług. Inna sprawa, że wielu niespecjalnie dba o swoje uzębienie. 


REKLAMA

Stwórz darmową stronę używając Yola.